niedziela, 21 września 2014

Halka - 20.09.2014 Opera Nova

 
 Photo: Opera Nova
Kierownictwo muzyczne: Piotr Wajrak, reżyseria: Natalia Babińska, scenografia: Diana Marszałek, Julia Skrzynecka, kostiumy: Paulina Czernek-Banecka, choreografia: Iwona Pasińska, przygotowanie chóru: Henryk Wierzchoń, projekcje multimedialne: Ewa Krasucka, reżyseria świateł: Maciej Igielski.
Obsada:
Stolnik: Leszek Skrla
Halka: Jolanta Wagner
Zofia: Darina Gapicz
Jontek: Tadeusz Szlenkier
Janusz: Łukasz Goliński
Dziemba: Jacek Greszta
Góral/Dudziarz: Szymon Rona
Goście: Paweł Krasulak,Maciej Musiał,Szymon Naborczyk,Szymon Rona

Nie mogłam sobie podarować obejrzenia "Halki" po ponad roku od jej premiery,  choć głowa i gardło nieprzyjemnie dawały znać o sobie. Pisałam o tym przedstawieniu wcześniej (http://operaonsofa.blogspot.com/2014/09/halka-stanisawa-moniuszki-w-rezyserii.html) i kiedy dzisiaj przeczytałam tekst, uświadomiłam sobie, że mogłabym go powtórzyć właściwie bez zmian.

Photo: Opera Nova
Najważniejsze, że naprawdę warto było przyjechać, ponieważ  Jolanta Wagner i Tadeusz Szlenkier po raz kolejny fantastycznie wcielili się w role Halki i Jontka. Oboje bardzo dbali o to, by nadać znaczenie każdemu śpiewanemu słowu, byli prawdziwi w tym, tak zdawałoby się archaicznym już dziś utworze. Myślę, że to bardzo duża zasługa reżyserii spektaklu. Natalia Babińska z szacunkiem podeszła do opery Moniuszki - nie burząc jego wymowy nadała mu większą zwartość. Pozwoliła przy tym przede wszystkim skoncentrować uwagę publiczności na kluczowych postaciach. Głos Jolanty Wagner piękny w dolnym i średnim rejestrze traci tę jakość i barwę, gdy śpiewa wysokie nuty,  ale nie odbiera to, moim zdaniem,  splendoru jej roli. Jest doskonałą Halką. Rozumie  postać i wkłada w nią całą siebie. Tadeusz Szlenkier jako Jontek to sama przyjemność słuchania i oglądania. Jego głos doskonale brzmi w całej skali i pięknie wypełnia  przestrzeń. Nie przerysowana, wiarygodna, a przecież trudna do zagrania rola, bo wydaje się, że o wiele prościej jest na scenie być czarnym charakterem.
Chór Opery Nova śpiewał tak, że wstrzymywało się oddech (kompletna cisza na sali). Wychodziłam z przekonaniem, że otrzymaliśmy coś naprawdę bardzo wartościowego, luksusowego wręcz. Przyczynili się do tego wszyscy wykonawcy, także niewymienieni przeze mnie - przede wszystkim oczywiście  orkiestra pod dyrekcją Piotra Wajraka, balet, cały zespół jednym słowem, którego pracę bardzo należy pochwalić, bo widać to ich wspólne zaangażowanie w przedstawienie, które daje tak dobre efekty. Publiczność to czuje i docenia - wstaliśmy z miejsc i długo biliśmy im wszystkim brawa.

 
Photo: Opera Nova

Photo: Opera Nova

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz