Photo: Wiener Staatsoper
Tosca:
Tosca - Angela Gheorghiu
Cavaradossi - Jonas Kaufmann
Scarpia - Bryn Terfel
Dirigent: Jesús López Cobos.
Działo się tam, działo, szczególnie po arii "E lucevan le stelle" ... I nawet zginął sopran na chwilę! Wszystko zarejestrowało i udostępnia Svergie Radio: http://sverigesradio.se/sida/avsnitt/708499?programid=2359
Skoro Jonas Kaufmann otrzymał kilkuminutowe owacje, również Angeli Gheorgiu one się należały, choćby za arię "Vissi d'arte"... Widocznie jednak na sali więcej było fanów niemieckiego tenora.
Gdzie sprawiedliwość?!;)
PS. Tu możemy zobaczyć, co się wydarzyło po bisie JK :) Zachował zimną krew:
Kiedyś w Met Placido jako Zygmunt zaczynał śpiewać w duecie z jedną Zyglindą, kończył ten sam duet z inną, a w międzyczasie śpiewał do pustej sceny. Takie "smaczki" są niezapomniane. Ale największe wrażenie robią chyba jednak na żywo.
OdpowiedzUsuńNa pewno takich historii uzbierałaby się piękna kolekcja.
OdpowiedzUsuńCzy aż takie owacje JK się należały, czy AG tak musiała zareagować? - pewnie nie, ale to dla mnie urocze. Tak, bardzo smakowite są to kąski:)
Podobno Angela myślała, że tak jak poprzedniego wieczoru (bo ten bis był już drugi raz) dyrygent zrobi miejsce na kolejną owację, a on nie pozwolił publiczności rozszaleć się po raz drugi i poprowadził muzykę bez przerwy. Stąd spóźnienie. Kaufmann wykazał się poczuciem humoru i najwyraźniej nie miał do koleżanki pretensji, bo uściskał ją bardzo serdecznie przy ukłonach.
OdpowiedzUsuńPodobno Angela myślała, że tak jak poprzedniego wieczoru (bo ten bis był już drugi raz) dyrygent zrobi miejsce na kolejną owację, a on nie pozwolił publiczności rozszaleć się po raz drugi i poprowadził muzykę bez przerwy. Stąd spóźnienie. Kaufmann wykazał się poczuciem humoru i najwyraźniej nie miał do koleżanki pretensji, bo uściskał ją bardzo serdecznie przy ukłonach.
OdpowiedzUsuńTak się wydaje, że wzajemnych pretensji nie było i prawdziwa krew się nie polała. Dobrze!
Usuń