środa, 28 października 2015

Aida z Teatro Regio dla odpornych

 
"Aidę" z Turynu prezentowaną na The Opera Platform warto zobaczyć dla Anity Rachvelishvili w roli Amneris. Jest wspaniała.
Świetna inscenizacja Wiliama Friedkina - dobrze wyreżyserowana, z piękną scenografią i choreografią, z dobrym dyrygentem, ale niestety o reszcie obsady poza  Rachvelishvili raczej lepiej pomilczeć niż poopowiadać. Wielka szkoda.


Wykonawcy:
Kristin Lewis - Aida
Anita Rachvelishvili - Amneris
Marco Berti - Radamès
Mark S. Doss - Amonasro
Giacomo Prestia - Ramfis
In-Sung Sim - King
Kate Fruchterman - Priestess
Animation: Michael Curry
Music director: Gianandrea Noseda
Choir director: Claudio Fenoglio
Costumes: Carlo Diappi
Choir: Coro Teatro Regio Torino
Choreography: Marc Ribaud, Anna Maria Bruzzese
Libretto: Antonio Ghislazoni
Lighting: Andrea Anfossi
Director: William Friedkin
Orchestra: Orchestra Teatro Regio Torino

sobota, 24 października 2015

Szopenowy październik

Nie słuchałam stale, ale słuchałam bardzo dużo. I jeszcze mi szumi w głowie ten koncert e-moll ostatnio wysłuchany tyle razy ...
Podziwiam te dzieciaki, które doszły do finału Konkursu Chopinowskiego - wszyscy są bardzo utalentowani!

W sumie zgadzam się z werdyktem jury, ale moje serce skradła Kate Liu. Grała tak, jakby nie musiała uczyć się tej muzyki, tylko pozwalała jej się po prostu uwolnić ...

wtorek, 6 października 2015

Il Travatore - 3.10.2015 MET in HD

Dlaczego chodzi się na opery, których się nie lubi?  Choć tę moją niechęć do "Trubadura" tłumaczę sobie mroczną fabułą, wizją świata przesiąkniętego okrucieństwem i mściwością, to jednak w istocie nie to jest najważniejsze.  Nie o to chodzi, żeby było tylko przyjemnie na scenie - nie, nie o to!  Nie rozumiem po prostu tego utworu i uważam, że jest niespójny - ta  muzyka jest za elegancka w stosunku do opowiadanej historii. Szczególnie uderza mnie to w ariach Leonory - drażnią wokalne ornamenty w chwilach, gdy moim zdaniem powinna być na dnie rozpaczy! 
Znalazłam się jednak po dosyć długim niezdecydowaniu i "psychomachii" na  "Trubadurze" w Filharmonii Olsztyńskiej (!) chyba głównie dlatego, że pomyślałam sobie "A może tym razem, wydarzy się COŚ". 
I nie żałuję, ponieważ Dolora Zajick stworzyła naprawdę wspaniałą i godną zapamiętania kreację jako Azucena. Wspaniały głos i aktorstwo najwyższej próby - zrosła się z tą trudną rolą, jakby to była jej druga skóra. Nikt, w tej gwiazdorskiej przecież obsadzie, nie był tak dobry jak ona. Chociaż grała osobę chorą psychicznie jej zachowanie było wytłumaczalne, a postać  najmocniej wzruszała.
Photo: Met
Wątek miłosny nie wydawał się być aż tak bardzo istotny, ponieważ nie dało się zauważyć specjalnie "chemii" między Leonorą - Anną Netrebko i Manrico - Yonghoonem Lee i chociaż wokalnie bardzo mi się podobali, zwłaszcza Anna Netrebko, ich gra była raczej konwencjonalna. Więcej emocji było między Leonorą a Luną - w tej roli bardzo dobry tego wieczoru Dmitri Hvorostovski. Myślałam: "Dziewczyno, czemu odrzucasz tego Lunę? Pasuje przecież do ciebie o wiele bardziej niż Manrico ...!" 
Photo: MET
Photo: MET
Koncepcję inscenizacyjną Davida McVicara uważam za trafioną - scenografia nawiązująca do dzieł Francesco Goyi z  najciemniejszgo okresu twórczości współgra z pesymistyczną wymową "Il Travatore". 

Pokochałam Dolorę Zajick; za "Trubadurem" ciągle jednak nie przepadam...

Obsada: Anna Netrebko (Leonora), Dolora Zajick (Azucena), Yonghoon Lee (Manrico), Dmitri Hvorostovsky (di Luna), Štefan Kocán (Ferrando). Soliści, chór, balet i orkiestra The Metropolitan Opera

Dyrygent – Marco Armiliato. Reżyseria – Sir David McVicar.

PS.1. Jakość dźwięku transmisji z MET w Filharmonii Warmińsko - Mazurskiej  doskonała. Zapominało się, że nie siedzimy na widowni w NY.
PS. 2. Jestem  bardzo wdzięczna Policji olsztyńskiej za jej wyrozumiałość wobec moich  nieinteligentnych zachowań drogowych - wynik otumanienia krociami znaków objazdu i zamkniętymi, remontowanymi ulicami. Zostałam złapana, wypuszczona i nakierowana na właściwą drogę;).