Photo: Opera na Zamku
To było dziwne, intrygujące. To. Performance operowo-teatralny może? Natalia Babińska jest reżyserką, którą bardzo cenię i tym razem przygotowała spektakl, w którym każdy ruch, każdy gest postaci na na scenie był ściśle związany z muzyką.
Scenografia, kostiumy tworzyły klimat jak z powieści sióstr Bronte - świat angielskich wiejskich domostw z osieroconymi dziećmi, ich guwernantkami i mrocznymi tajemnicami. Jestem pełna podziwu dla dwójki najmłodszych wykonawców - Mateusza Dąbrowskiego w roli Milesa i Agaty Wasik - Flory. To byli dla mnie bohaterowie wieczoru. Pięknie śpiewali trudną, współczesną muzykę Brittena i byli świetnymi aktorami. Z dorosłych śpiewaków najbardziej zapadły mi w pamięć Mrs Grose (Gosha Kowalinska) i Miss Jesssel (Bożena Bujnicka). Pavlo Tolstoy szczególnie dobrze, moim zdaniem, czuje się wykonując utwory dwudziestowiecznych kompozytorów i tu także miał świetne momenty, jednak ten głos potrzebuje odpoczynku!
Scenografia, kostiumy tworzyły klimat jak z powieści sióstr Bronte - świat angielskich wiejskich domostw z osieroconymi dziećmi, ich guwernantkami i mrocznymi tajemnicami. Jestem pełna podziwu dla dwójki najmłodszych wykonawców - Mateusza Dąbrowskiego w roli Milesa i Agaty Wasik - Flory. To byli dla mnie bohaterowie wieczoru. Pięknie śpiewali trudną, współczesną muzykę Brittena i byli świetnymi aktorami. Z dorosłych śpiewaków najbardziej zapadły mi w pamięć Mrs Grose (Gosha Kowalinska) i Miss Jesssel (Bożena Bujnicka). Pavlo Tolstoy szczególnie dobrze, moim zdaniem, czuje się wykonując utwory dwudziestowiecznych kompozytorów i tu także miał świetne momenty, jednak ten głos potrzebuje odpoczynku!
Warstwy znaczeniowe utworu otwierają się powoli. Teraz, kiedy upłynął dzień, stopniowo ujawniają się sensy poszczególnych scen i obrazów i chyba lepiej rozumiem, co groziło małemu Milesowi, dlaczego sam siebie uważał za złego, czym zagrażał chłopcom w szkole i dlaczego nie chciano tam jego powrotu... Jednak nie wszystko da się wyjaśnić. Czy guwernantka widziała rzeczywiście duchy Quinta i Jessel czy po prostu była chora na umyśle? Chyba raczej to drugie.
Pierwszy raz słuchałam muzyki Brittena - można się rozsmakować.
PS. Jeszcze jedna refleksja. Dobrze, że nie było to przedstawienie skandalizujące, choćby ze względu na występujące dzieci. Zostały przez reżyserkę ochronione. Dorośli znający ciemną stronę świata niech sami szukają znaczeń.
PS. Jeszcze jedna refleksja. Dobrze, że nie było to przedstawienie skandalizujące, choćby ze względu na występujące dzieci. Zostały przez reżyserkę ochronione. Dorośli znający ciemną stronę świata niech sami szukają znaczeń.
Photo: Opera na Zamku
Photo: Opera na Zamku
Obsada:
Guwernantka: Ewa Olszewska,
Mrs Grose : Gosha Kowalinska,
Miss Jessel : Bożena Bujnicka
Peter Quint : Pavlo Tolstoy
Miles Mateusz Dąbrowski
Flora Agata Wasik
Orkiestrą Opery na Zamku w Szczecinie
dyrygował Jerzy Wołosiuk
Reżyseria Natalia Babińska
Scenografia i kostiumy Martyna Kander
Reżyseria świateł Maciej Igielski
Projekcje multimedialne Ewa Krasucka
Ruch sceniczny Karol Urbański
Siedzę w domu - mocno chora, wściekła i potwornie zazdroszczę tych festiwalowych przeżyć. Jeśli chodzi o Brittena to polecam jeszcze, gdyby się gdzieś trafiła wersję z Glyndebourne, z Miah Persson jako Guwernantką i Tobym Spence jako Quintem.
OdpowiedzUsuńOj, to współczuję bardzo. Zdrowiej! Ten festiwal jest okazją do spotkań "w realu" osób, które zna się tylko z sieci.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, postaram się znaleźć tę wersję.