Zainwestowałam w transmisję on - line "Don Giovanniego" z Wiener Staatsoper, ponieważ chciałam znowu zobaczyć w tej roli Mariusza Kwietnia. Bardzo lubię tembr jego głosu, podziwiam nienaganną technikę, zawsze jest interesujący na scenie - słuchać go i oglądać to prawdziwy luksus. Tak było i tym razem. Wiedeńska inscenizacja jednak nie porywała. Przesunęłam czas przekazu na godzinę 22.00, bo 1 listopada wcześniej nie miałam możliwości oglądania opery, i kiedy na scenie nie było Mariusza Kwietnia zaczynało robić się bardzo sennie. Mój organizm reagował jeszcze ożywieniem kiedy pojawiali się Zerlina - Andrea Caroll i Masetto - Jongmin Park. Pięknie śpiewali i coś na deskach Wiener Staatsoper nareszcie zaczynało iskrzyć. Wspaniały sopran Marina Rebeka, elegancki tenor Benjamin Bruns, a nawet niestandardowy bas Erwin Schrott nie byli w stanie tchnąć wystarczająco dużo życia w postacie ciemnej i statycznej produkcji J.L. Martinotiego. Jak to się stało, że partię Elviry powierzono w Operze Wiedeńskiej Juliane Banse brzmiącej ostro, niestabilnie to dla mnie wielka zagadka... Być może miała jakiś gorszy dzień, ale jeśli w jednej z głównych ról słychać śpiewaczkę z takimi problemami, zaczyna się myśleć czy ten Wiedeń nie jest jednak trochę przereklamowany...
Na razie słucham wcześniejszych nagrań "Don Giovanniego" z Mariuszem Kwietniem, a jest do czego wracać!
Na razie słucham wcześniejszych nagrań "Don Giovanniego" z Mariuszem Kwietniem, a jest do czego wracać!
Adam Fischer | Dyrygent
Jean-Louis Martinoty | Reżyseria
Yan Tax | Kostiumy
Fabrice Kebour | Światło
Obsada:
Mariusz Kwiecien | Don Giovanni
Marina Rebeka | Donna Anna
Benjamin Bruns | Don Ottavio
Juliane Banse | Donna Elvira
Erwin Schrott | Leporello
Andrea Caroll | Zerlina
Jongmin Park | Masetto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz