wtorek, 19 lutego 2013

Rigoletto, transmisja z MET 16.02.2013

Michael Mayer przeniósł akcję “Rigoletta” do Las Vegas do środowiska artystów tworzących w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nieformalną grupę Rat Pack , do której należeli m.in.  Frank Sinatra, Dean Martin, Peter Lawford,  Sammy Davis, Jr, komik Joey Bishop. Do nich odwołał się reżyser pokazując postacie Księcia  i członków jego świty Borso, Marullo, Ceprano., Rigoletto. Nie zmienił wymowy tego utworu – to nadal gorzka opowieść o przywarach ludzkich charakterów. Dziwiłam się  bardzo, że zanim jeszcze ta inscenizacja została pokazana,  wzbudziła tyle protestów. Akcja opery “Rigoletto” Verdiego w oryginale toczy się co prawda na renesansowym dworze księcia Manutui, Szekspir swojego „Hamleta” umieścił na dworze duńskim, jednak   zarówno w jednym jak i w drugim przypadku istotą nie jest ukazanie realiów historycznych, lecz pokazanie mechanizmów rządzących „dworem”, jako swego rodzaju  zjawiskiem społecznym, z podziałem na role  „władcy”  i zabiegających o jego względy  „dworzan”, walką o utrzymanie władzy, zdobyciem wpływów i przywilejów.  Choć formalnych  monarchii zostało nam współcześnie niewiele, to  „dwory” obserwujemy przecież  liczne - skupione wokół polityków, ludzi biznesu, gwiazd filmowych, muzyków. Historia podobna do tej z „Rigoletta” mogłaby równie dobrze wydarzyć się w Białym Domu, w Gracelandzie Elvisa Preslaya, dużej korporacji i wielu, wielu innych miejscach.


Photo: Ken Howard

Śpiewali bosko:

Serbski baryton Željko Lučić był doskonały w roli Rigoletto – bardzo prawdziwy dla mnie, ludzki. Zwykły, zmęczony życiem człowiek, jakich mnóstwo widuje się na ulicy w naszej części świata. Ktoś taki, co za starych czasów byłby w PZPR dla dobrego stanowiska w pracy, ale po cichu posyłałby dzieci na religię do kościoła. Ostry język, dużo wrogów. Podobało mi się jego śpiewanie,  głęboki głos z nutką metalu, przejmujące, a nie przerysowane duety z Gildą.

W charakterze Gildy -  Diany Damrau też jest pewna rysa. Nie mówi wszystkiego ojcu, a to że zwrócił na nią uwagę  nieznajomy w kościele na pewno uchroniłoby ją od niebezpieczeństwa.  Diana Damrau podbiła moje serce w drugim akcie; w pierwszym jeszcze wydawało mi się że jej śpiewanie i gra są  wykonywaną lekcją na zadany temat.  Potem wszystko się zmieniło i jej piękna twarz,  głos wyrażały dużo ciepłych i dramatycznych emocji. W tej realizacji nie można mieć wątpliwości – Gilda, choć przerażona porwaniem, spędziła noc z Księciem nie wbrew swej woli. Widzimy jej porozpinaną sukienkę, rozpuszczone włosy, brak butów i chociaż wstydzi się tego, co zaszło, podnosi z ziemi białą marynarkę Księcia i przytula się do niej.  W ostatnich scenach, gdzie tak łatwo o łzawy sentymentalizm, jest Diana Damrau bardzo naturalna, prosta - chrześcijańska.

Dla czarnego charakteru - Księcia - Verdi  skomponował pełne energii i blasku arie – Piotr Beczała śpiewa, to co napisał kompozytor wydobywając całe  piękno tej muzyki. Czysta przyjemność słuchania i oglądania:) Trudno jest tu właściwie mieć duże pretensje do jego postaci – reżyser stylizując Księcia na  Franka Sinatrę odebrał mu dużo mroku. Książę nie jest feudałem z armią,  a choć Sinatrze zarzucano kontakty z mafią,  ten wątek nie został rozwinięty mocniej w przedstawieniu. Może Michael Mayer bał się to zrobić, a myślę, że mógł spróbować, bo wtedy łatwiej byłoby mu uwiarygodnić niektóre wydarzenia… Monterone ginie z ręki  ciemnych typów, ale ma się wrażenie, że to dzieje się obok Księcia, który jest przede wszystkim showmanem i korzystającym z życia młodym mężczyzną  „sportowo” zaliczającym wszystkie ładne dziewczyny w mieście. Nie widzi w tym nic złego.  A zarazem dla Rigoletta to rodzaj Fatum, kary za jego nieczułość wobec losu cudzych żon i córek i szyderstwa z ich mężów i ojców.


Photo:Ken Howard
Bas Stefan Kocan w partii Sparafucile to dla mnie odkrycie. Doskonały w gestach i ruchach złoczyńca i świetnie śpiewa. Robi wrażenie (!) Jego siostrą Maddaleną była debiutantka w MET Oksana Volkova – ma głos o ciekawej barwie, aktorsko na pewno jeszcze się rozwinie.
Z pozostałych wykonawców w pamięć zapadła mi Giovanna w wykonaniu Marii Zifczak – przyznałabym jej nagrodę za rolę drugoplanową. Typ żywcem wyjęty z portierni akademika :)

Pochwały dla reżysera za:  pomysł z windami po dwóch stronach budynku – oszukany Rigoletto wsiada do jednej, aby wziąć udział w zasadzce, a jego wrogowie w tym czasie korzystając z drugiej wykradają jego córkę. Egipski sarkofag jako miejsce do ukrycia Gildy –pusty  stoi potem w kasynie u Księcia. Zamiast karczmy klub na obrzeżach miasta z rurą do tańczenia na środku:) Bagażnik samochodu zamiast worka jako miejsce ukrycia ciała Gildy.

Chciałabym zobaczyć to przedstawienie jeszcze raz, najlepiej na DVD, żeby móc posłuchać i obejrzeć jego poszczególne części.

Uwagi na marginesie:
Podobnie jak Gilda, Diana Damrau ma skłonność do poświęceń -  zgodziła się włożyć wyjątkowo upiornego kroju niebieską sukienkę:)
Złapałam się na tym, że przestraszyłam się, gdy w kameralnej scenie rozmowy Rigoletta z Gildą za ich plecami pojawił się w mroku Książę:)  „O, nie!”, pomyślałam, jak dziecko, które w przedstawieniu dostrzega wilka, którego nie widzi Czerwony Kapturek.

Na miejscu reżysera wybrałabym inny sposób zabójstwa Monterone  – groteskowo wyszedł strzał z pistoletu. Z tego co mi wiadomo szejkowie bywają w kasynach- nie dziwi, więc, że szejk jest stałym bywalcem. Rozumem, że reżyser uważał, że groźniej będzie brzmiało teraz przekleństwo wypowiedziane przez kogoś z Bliskiego Wschodu … Ale dlaczego szejk nazywa się Monterone ? Konsekwentnie zmieniłabym nazwisko.

Proponuję embargo na wywiady Rene Fleming w przerwach. Sztucznie to dziewczyna robi jakoś …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz