Dlaczego chodzi się na opery, których się nie lubi? Choć tę moją niechęć do "Trubadura" tłumaczę sobie mroczną fabułą, wizją świata przesiąkniętego okrucieństwem i mściwością, to jednak w istocie nie to jest najważniejsze. Nie o to chodzi, żeby było tylko przyjemnie na scenie - nie, nie o to! Nie rozumiem po prostu tego utworu i uważam, że jest niespójny - ta muzyka jest za elegancka w stosunku do opowiadanej historii. Szczególnie uderza mnie to w ariach
Leonory - drażnią wokalne ornamenty w chwilach, gdy moim zdaniem powinna być na dnie
rozpaczy!
Znalazłam się jednak po dosyć długim niezdecydowaniu i "psychomachii" na "Trubadurze" w Filharmonii Olsztyńskiej (!) chyba głównie dlatego, że pomyślałam sobie "A może tym razem, wydarzy się COŚ".
I nie żałuję, ponieważ Dolora Zajick stworzyła naprawdę wspaniałą i godną zapamiętania kreację jako Azucena. Wspaniały głos i aktorstwo najwyższej próby - zrosła się z tą trudną rolą, jakby to była jej druga skóra. Nikt, w tej gwiazdorskiej przecież obsadzie, nie był tak dobry jak ona. Chociaż grała osobę chorą psychicznie jej zachowanie było wytłumaczalne, a postać najmocniej wzruszała.
Photo: Met
Wątek miłosny nie wydawał się być aż tak bardzo istotny, ponieważ nie dało się zauważyć specjalnie "chemii" między Leonorą - Anną Netrebko i Manrico - Yonghoonem
Lee i chociaż wokalnie bardzo mi się podobali, zwłaszcza Anna Netrebko, ich gra była raczej konwencjonalna. Więcej emocji było między Leonorą a Luną - w tej roli bardzo dobry tego wieczoru Dmitri Hvorostovski. Myślałam: "Dziewczyno, czemu odrzucasz tego Lunę? Pasuje przecież do ciebie o wiele bardziej niż Manrico ...!"
Photo: MET
Photo: MET
Koncepcję inscenizacyjną Davida McVicara uważam za trafioną - scenografia nawiązująca do dzieł Francesco Goyi z najciemniejszgo okresu twórczości współgra z pesymistyczną wymową "Il Travatore".
Pokochałam Dolorę Zajick; za "Trubadurem" ciągle jednak nie przepadam...
Obsada: Anna Netrebko (Leonora), Dolora Zajick (Azucena), Yonghoon
Lee (Manrico), Dmitri Hvorostovsky (di Luna), Štefan Kocán
(Ferrando). Soliści, chór, balet i orkiestra The Metropolitan Opera
Dyrygent – Marco Armiliato. Reżyseria – Sir David McVicar.
PS.1. Jakość dźwięku transmisji z MET w Filharmonii Warmińsko - Mazurskiej doskonała. Zapominało się, że nie siedzimy na widowni w NY.
PS. 2. Jestem bardzo wdzięczna Policji olsztyńskiej za jej wyrozumiałość wobec moich nieinteligentnych zachowań drogowych - wynik otumanienia krociami znaków objazdu i zamkniętymi, remontowanymi ulicami. Zostałam złapana, wypuszczona i nakierowana na właściwą drogę;).