środa, 16 sierpnia 2017

Sierpień

Sporo mnie nie było w domu, samochodem objechaliśmy Łotwę, byłam też na pięknej gali operowej na zamku w Siguldzie niedaleko Rygi. Promowaną gwiazdą wieczoru była Olga Peretyatko: świetnie, ale gospodarze byli także doskonali:  bas Krišjānis Norvelis, baryton Jānis Apeinis i śliczny koloraturowy sopran Dinara Rudane.


Po powrocie  nadrabiam zaległości i o nich w telegraficznym skrócie:

"Aida" Chorégies d'Orange
Anita Rachvelishvili królowała na scenie, tak więc spektakl mógłby się nazywać "Amneris", tym bardziej, że  Elena O'Connor, która fizycznie pasowała do roli Aidy idealnie, ma głos doprawdy przykry w słuchaniu (przyznam się, że głównie ją oglądałam). Pozostali śpiewacy OK. Wielkim plusem jest naturalny urok miejsca.

"Aida" Salzburg
Ładne, proste, klimatyczne przedstawienie, doskonały debiut Anny Netrebko w roli Aidy. Słabym ogniwem w dobrym, wyrównanym zespole był, co smuci, Francesco Meli. 

"La clemenza di Tito" Salzburg 
Gniot straszny gazetowo - publicystyczny i nawet dobre śpiewanie go nie ratuje. Moim zdaniem rzecz jasna. 

"Eugeniusz Oniegin" - (semi staged)  Verbier Festival Academy Singers,  Verbier Festival Junior Orchestra

Przesympatyczne. Panie przede wszystkim bardzo mi się podobały. Można jeszcze obejrzeć na medici.tv



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz